Na terenie Karpacza spłonęły dwa autokary.
Na terenie miasta działała organizacja przypominająca komunikację miejską. Jej organizacją i działaniem zajmował się prywatny przedsiębiorca. Miał on również w ofercie wycieczki turystyczne. W ostatnim czasie doszło do podpalenia 2 autokarów należących do firmy przewozowej. Czy był to przypadek, a może celowe działanie konkurencji?
Do dramatycznych zdarzeń doszło w miniony weekend, a konkretnie w nocy z soboty na niedzielę. Autokary, które wykorzystywano, jako komunikację dla turystów zostały podpalone. Pojazdy, które padły ofiarą podpalaczy należą do prywatnego przedsiębiorcy. Mężczyzna zainicjował coś w rodzaju komunikacji miejskiej, jednocześnie zajmując się obsługą wycieczek turystycznych. Dzięki zainstalowanemu na miejscu zdarzenia monitoringowi udało się zarejestrować sprawców. Podpalacze podbiegli w kierunku stojących na prywatnym parkingu firmy autokarów, a przed podpaleniem oblali pojazdy łatwopalną substancją.
Można jedynie przypuszczać, że jest to działanie konkurencji lub osób, którym nie podobała się działalność formy przewozowej. Być może ktoś pozazdrościł właścicielowi pomysłowości oraz dobrze działającego i lukratywnego interesu. Są ta jednak tylko niczym niepotwierdzone domysły. Więcej informacji na ten temat będzie można uzyskać po przeprowadzeniu przez działającą na terenie Karpacza ekspertyzie oraz po przeprowadzeniu stosownego śledztwa i zbadaniu zebranych dowodów.
W wielu przypadkach rywalizacja między firmami lub przedsiębiorcami przeradza się w walkę bez skrupułów. Tak było właśnie w tym przypadku.